Tak… Kiedy matka ma dużo pracy zawodowej (domowej ma zawsze dużo, więc nawet nie wspominam), w mgnieniu oka plan dnia, tygodnia a czasami miesiąca może runąć w zupełnych gruzach. Nagle i niespodziewanie, choć nic na to nie wskazuje i nic nie zapowiada. Pół dnia dziecko szaleje, tańczy, ja z nim, piosenkę „Kaczuszki” obtańcowujemy ruszając łokciami, dłońmi i pupami (już nie mogę, ale Nutka się tak cieszy), potem kolacja, kąpiel, czytanie książek – wszystko po kolei, jak co dnia, żadnej zmiany, słowem przewidywalność ulubionego rytmu dziecka, potem sen, aż tu nagle… otwierają się drzwi, tupot małych nóżek i…
No właśnie, matki wiedzą co dalej, zwykle: gorączki, bolące uszy, rota wirus lub jeszcze inne, nieznane mi wcześniej przypadłości przedszkolaków. Jeśli to choroby, to mam duże oparcie w B., aby zaradzić, zastosować takie a takie leki… rzekłabym specjalista, choć lekarzem nie jest.
To wszystko jednak dla mnie oznacza – matko artystko pracująca, że nie masz już planu dnia na następny dzień ;-) Sytuacja jest na tyle trudna, że nikt za Ciebie nie wykona prac, które wykonujesz, nie zrobi grafiki, instalacji, filmu, namaluje obrazu itp. Słowem nikt Cię nie zastąpi w pracy, bo to niemożliwe ;-) To tak na marginesie, bo zwykle ludzie traktują mój zawód bardzo romantycznie, tymczasem jest to praca na którą składa się szereg czynności, a nie tylko tworzenie.
Ale… nie jest aż tak źle. Dzieci, jeśli nie są bardzo chore, szybko wracają do formy. I można z nimi robić różne fajne rzeczy. Napięcie, że wtedy nie zdążymy z pracą mija. Bo kobiety zawsze dają radę, są naprawdę bardzo dzielne!
Noc z chorobą, a rankiem namalowane kwiaty od Nutki przyniesione do łóżka.
Nie wiedziałam, że mam takie buty... ;-)
Po lewej: naszyjniki dla mnie zrobione przez Nutkę.
Mama w kolczykach.
Nutka, przecież muszę ugotować obiad! Mamia, nie martw się, zrobię pizzę ;-)
Przerwa na kawę, książki nawet nie zdążyłam otworzyć ;-)Czekoladki ktos zjadł
To jest mój domek, nie wolno go ruszać, tu będę jesć i spać!
To relacja z dwóch godzin ;-D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Domek PRZEpiękny!
Od razu robi się cieplej, milej... też taki chce! I nie pozwolę go nikomu ruszać!!!
Przekażę Nutce ;-) Już mamy całe mieszkanie zabudowane, Nutka ciągle udoskonala pomysły ;-)
Prześlij komentarz