niedziela, 8 stycznia 2012

Niedziela


Ilość rozpoczętych przeze mnie projektów artystycznych przyprawia mnie o zawrót głowy! W końcówce chorowania postanowiłam jakoś to ogarnąć i zaplanować swoją pracę. Uzupełniam, dorysowywuję, dookoła mnie kręci się Nutka, a B. donosi nową kawę. Nie jest to jednak pracowita niedziela, to mieszanie się życia rodzinnego z niepokojem twórczym, przyjemnościami dnia codziennego, okiełznaniem uczucia, że trzeba się pospieszyć. Nie trzeba.

3 komentarze:

Pastereczka pisze...

Oby wszystkie końcówki chorób były tak miłe. Zdrowia!

bloggerka: niespa pisze...

Dziękuję ;-)

chwilka pisze...

zabawny rysuneczek:)
u mnie nie lwpiej, tyle ze bez choroby. zdrowiej!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...