Anita! Nie zapomniałam o bibliografii dotyczącej Japonii dla Ciebie i innych czytelników ;-) Proszę jeszcze o chwilkę cierpliwości… ;-)
………………………………………………………………
Dziś zapraszam na kulinarne szaleństwo jakie miałam okazję przeżyć w Wiesbaden. Ewa i Michael serdecznie dziękujemy!!! To było naprawdę COŚ!
Ewa posiada więcej talerzyków, filiżanek i skorupek (tak nazywam wszelkiego rodzaju naczynia) niż ja posiadam. Jestem naprawdę zazdrosna ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
super to wszystko!
No naprawdę szaleństwo. A królik - świetny, pędzący i słodki :-)
aj chyba zgłodniałam ;)
Ja też jestem głodna, a Wiesbaden daleko ;-)
Prześlij komentarz