sobota, 5 marca 2011

Japońskie dziecko

Jedną z papierowych figur, którą wykonałam do projektu Ningen, było dziecko. Dziecko wzbudzało prawdziwą sensację kiedy pojawiałam się z nim na ulicy lub w kawiarni. Nie żebym chciała go koniecznie wszystkim prezentować. Bynajmniej. Pracowałam nad nim, szyłam go z papieru, dlatego też zabierałam go wszędzie, aby go po prostu skończyć. Pewnego pięknego dnia zrobiłam sobie sesję zdjęciową w kimonie i z dzieckiem na japońskiej ulicy i w japońskim parku.
Dodam, że mam dwoje „uszytych dzieci”. Jedno pozostało w Japonii, drugie mam w Krakowie. Oczywiście mam na myśli dzieci „ningenowe” ;-)

Więcej o projekcie Ningen tu


15 komentarzy:

Beata pisze...

ojej...jakos tak...

bloggerka: niespa pisze...

Wiem, wiem Beata ;-) Wiem, że papierowe dziecko sprawia wrazenie prawdziwego i że przywołuje pewne mieszane uczucia. Moja idea artystyczna ma jednak pozytywne przesłanie.

kavka pisze...

a dla mnie - świetne, poza tym zdjęcia piękne. Może dlatego że sama nie mam dzieci, i nie mam do nich jakiegoś szczególnego stosunku (po prostu - mały człowiek) żadnych mieszanych uczuć nie mam, a artystycznie - super. Poza tym zazdroszczę Japonii, bardzo, to jeszcze moje niezrealizowane marzenie...

bloggerka: niespa pisze...

Kavka, to marzenie w dzisiejszych czasach jest możliwe do spełnienia. Czego bardzo życzę ;-)

kavka pisze...

tak, zrobię to ale najpierw Bhutan, a może najpierw Japonia, zobaczymy...

anita pisze...

dziecko jako wędrująca robótka ręczna - fajna sprawa. a o co chodziło w projekcie?

bloggerka: niespa pisze...

Anita,
w projekcie chodziło o to, że tak naprawdę stajemy się człowiekiem poprzez interakcję z drugą osobą (Ningen: nin- osoba, gen - odstęp lub przestrzeń).

chwilka pisze...

rewelacyjny blog
a projekt Ningen wyjatkowo podoba mi sie, fantastyczny wrecz

mozna cos gdzies o tej idei relacji z innym w filozofii (?) japonskiej poczytac?
pozdrawiam cieplo!

bloggerka: niespa pisze...

Chwilka,

napiszę kiedyś post o ksiażkach, które warto przeczytać, aby zrozumieć japoński świat czy relację "z innym". Dam Ci znać kiedy umieszczę go na moim blogu
;-)

anita pisze...

napisz koniecznie. ja też czekam... może być bardzo ciekawie...

bloggerka: niespa pisze...

Jak tylko pootwieram swoje wystawy w przyszłym tygodniu i szczęśliwie wrócę do domu, polecę parę książek ;-)

anita pisze...

powodzenia!!!

chwilka pisze...

to wciaz ulubiony moj Twoj post :)
ta idea dziecka szytego ciagle za mna chodzi.... ;)

anita pisze...

chwilka - zrób je na drutach :-) jak stare misie u mojej koleżanki.

bloggerka: niespa pisze...

Mam jeszcze sporo zdjęć z procesu twórczego z tego projektu. Niestety część na slajdach, więc ciągle odkładam ich skanowanie. Ale kiedyś się zabiorę do tego i opublikuję. Pozdrawiam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...