Dzis przypomniala mi się Dania...
...gdzie czasu zupelnie nie liczę (dlatego zegarek wystawiony jest na zewnątrz)...
...gdzie mężczyźni przygotowuja sledzie na różne sposoby wedlug starych przepisów...
poniedziałek, 21 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz