Powrót do Kardamili.
W Kardamili mieliśmy zatrzymać się
tylko na kawę w jednej z kawiarni. Tymczasem dość długo zabawiliśmy w wioskach
Ekso Mani i podążyliśmy dalej do kolejnego naszego celu. Droga była dosyć
trudna – serpentyny ciągnące się coraz wyżej i wyżej. Dotarliśmy prawie na
miejsce, kiedy równocześnie stwierdziliśmy, że musimy do Kardamili powrócić,
gdyż za bardzo nam się tam podobało. I tak właśnie zrobiliśmy. Do Kardamili na
szczęście dotarliśmy przed zmrokiem.
Kardamili to ulubione miejsce
Brytyjczyków i Niemców (starych Hippisów). Baza noclegowa jest szeroka, jednak
niezbyt tania (nie ma campingu). Udało mi się jednak znaleźć ładne miejsce w
studio z kuchnią za przyzwoitą cenę.
Cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz