piątek, 25 lipca 2014

Popowa Kula, Macedonia

 Popowa Kula w Macedonii - bardzo polecam! Nie tylko znawcom wina, ale także jedzenia. To był jeden, mile spędzony wieczór w trakcie powrotu z Peloponezu do domu. Zatrzymaliśmy się w winiarni, która ma pokoje hotelowe. Zjedliśmy wspaniałą kolację w tamtejszej restauracji, choć ilość kelnerów "pod muchą" i wykrochmalone obrusy, trochę mnie zniechęciły na początku (myślałam, że będzie wszystko "pod turystę"). Myliłam się. Był klimat, bardzo dobre jedzenie i zapach otaczających gór - duże okna restauracji były pootwierane dookoła. Bardzo atrakcyjne ceny jedzenia.
 Rano.
 Taki widok z okna.
 Śniadanie. Te bułeczki na zdjęciu były z serem i na gorąco. Biały ser - wyjątkowy w smaku.
 Poniżej pokoi hotelowych - sala z kolekcją win. Można zrobić zakupy.
 Obejście winiarni.

 Okolice. Cmentarz. Na małą przechadzkę zdecydowałam się tylko ja. Towarzyszyły mi miejscowe koty. Cmentarz bardzo dużo mówi o ludziach. Tu, na zdjęciu, nagrobki przedstawiające ludzi w ich "poprzednim życiu". Bo teraz, mam nadzieję, są w innym. Bliscy przynoszą im jedzenie.
 Wizyta w wiejskim sklepie i... na drzewie śpiący kot w małym hamaku.

*******************************************************************************


 A to już kolejny przystanek. Węgry i Bock.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...