środa, 31 lipca 2013

W drodze do Grecji

W tym roku zdecydowaliśmy się pojechać jeszcze raz do Grecji, wybierając Peloponez. Podróż miała nieoczekiwane zwroty akcji. Ale dotarliśmy do celu.
Jak zwykle po drodze zatrzymywaliśmy się na noclegi. Zazwyczaj nie planujemy gdzie to będzie. Jedna zasada to: nadchodząca noc i zmęczenie. Tym razem padło na hotel Oazis na Węgrzech i na… węgierskie wesele.
Hotel, zważywszy na cenę, nie był wybitny, ale jedzenie, które zamówiliśmy owszem. Ze względu na przyjęcie weselne dostaliśmy zniżkę i ciasto weselne od Państwa Młodych. 
 Po prostu wesele.



 Weselne ciasto.
 Serbia, gdzieś po drodze.
Profesjonalne miejsce do zrobienia serbskiej kafy.
 A potem już Grecja. Pierwszy nocleg na riwierze olimpijskiej. Morze i pierwsze greckie oliwki...
 warzywa z patelni grillowej...
 dorada...
i największe krewetki jakie jadłam w życiu nocną porą.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...