Janina to stolica Epiru. Miasto ze starówką i nowym miastem leżące nad jeziorem, otoczone masywami górskimi.
Pamvotida, urokliwe jezioro jednak niezbyt czyste. Dookoła otoczone ścieżką z rosnącymi platanami.
Starówka.
Małe, ciche uliczki. Czas na rozmowy o tym i o tamtym...
Greckie cukiernie. Przepyszne ciastka, duży wybór. Dziś strasznie zatęskniłam za tymi smakami.
W Janinie, w nowszej części miasta oprócz licznych, fajnych kawiarni, pełno jest warsztatów rzemieślniczych, miejsc pamiętających czasy tureckie. Można popatrzeć jak pracują ludzie.
Południe. Kawiarnia. Mężczyźni. Taki styl.
Janina znana jest z wyrobów z miedzi, srebra i cyny. U tej pani zakupiłam tygielek do kawy i tacę. targowałam się, uzyskałam dobrą cenę. Myślę, ze dużą rolę w udanych negocjacjach odegrała stojąca obok mnie Nutka i jej uśmiech.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)










Brak komentarzy:
Prześlij komentarz