bez adresu: Ofelia, Picasso i Madryt.

Małgorzata Malwina Niespodziewana Ofelia kochająca, 2009, linoryt, 32x32 cm

Małgorzata Malwina Niespodziewana Ofelia żałobna, 2009, linoryt, 32x32 cm

Małgorzata Malwina Niespodziewana Ofelia szalona, 2009, linoryt, 32x32 cm

Praca nad Ofelią szaloną. Zanim powstała grafika, szukałam formy wykorzystując wycinankę z papieru.

Odbijanie pracy. Czarna matryca z włosami i okiem oraz detale: język, zostaną odbite na końcu.

Oprócz prac: Samobójstwo Ofelii 1 i 2, Dzikości serca oraz Szaleństwa Ofelii, powstały grafiki, które przedstawiają Ofelię w trzech odsłonach jako Ofelię kochającą, Ofelię szaloną oraz Ofelię żałobną. Nie wiem czemu, ale kiedy ją sobie wyobrażałam podczas czytania Hamleta, widziałam ją w łzach, w spazmach i szaleństwie, choć przecież nie tylko te cechy charakteryzują tę postać. Wyobrażałam sobie Ofelię jako płaczącą Picassa. To było tak silne, że kolejne prace były inspirowane pracami tego artysty właśnie.

Będąc ostatnio w Madrycie miałam okazję obejrzeć na żywo Guernikę (1937) Picassa. Absolutnie niezapomniane dla mnie przeżycie.

Praca nad Guerniką miała szereg etapów, podczas których powstało ponad czterdzieści rysunków. W jednym z nich pojawia się kobieta z martwym dzieckiem i to bezpośrednio od niej Picasso rozpoczął portrety płaczących kobiet. Powstały więc kolejno rysunki, ale również płaczące w akwaforcie i akwatincie. Motyw ten został również przeniesiony do wykonanych, sześć miesięcy wcześniej, akwafort Sen i kłamstwo Franco (dwie plansze po dziewięć kwater, w drugiej planszy pojawia się płacząca, 1937).

Sala w muzeum Reina Sofia, w której wystawione są szkice, rysunki i grafiki płaczących wywarła na mnie ogromne wrażenie. Wracałam do niej dwukrotnie.

Włosy, krew, serce i łzy, to motywy do których ciągle powracam w swojej twórczości.

Z archiwum: pierwsze ustawienie małych matryc do Samobójstwa Ofelii 1. Czy Ofelia popełniła samobójstwo z miłości (dowiedziała się o śmierci ukochanego) czy to był nieszczęśliwy wypadek? Nie znamy odpowiedzi...